Zazwyczaj kojarzą się jako zwierzęta silne, dominujące, często będące symbolami różnych organizacji czy nawet państw. Dzisiaj poznamy je z nieco innej, bardziej przyziemnej strony.
#1. Lew - król zwierząt...
...i jego majestatyczne lizanie jajec
Jak każdy król, lew uwielbia masaż stópek
Oraz okazjonalny masaż facjaty kroczem
#2. Jeleń - to poroże i ta poza są tak bardzo majestatyczne
Nawet w gejowskim trójkąciku
Po którym świerzbi go jelonek
#3. Goryl - epickość wylewa się z ekranu, absolutny król naczelnych
Ale spójrz na ten mały kapelusik
I na te małe kózki do wygrzebania
I na ten mały znak pokoju
#4. Niedźwiedź - prezencja godna podziwu
Nawet podczas kaca
A także kaca polarnego
Ale kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem
#5. Słoń - jego mądrość dorównuje jego sile, nawet lew mu nie podskoczy
Ale są takie miejsca, gdzie i papież, i słoń na piechotę chodzą
Mama nie nauczyła, żeby nie wtykać nosa w nie swoje sprawy
No ale nie jego wina, że ten nos jakiś taki...
#6. Wilk - dziki, nieustępliwy i tajemniczy. Gdy zawyje o pełni księżyca, ciarki przechodzą po plecach...
Drogi panie wilku...
...oddawaj pan krakersy!
No tak, widzę, że się nie dogadamy
#7. Koń - silny i pełen wdzięku - bez niego nie ma rycerza w lśniącej zbroi, który mógłby przyjechać na ratunek damie
Ale oczywiście są wyjątki
PS Świąt nie będzie
Którędy pod Grunwald? A zresztą nieważne...
#8. Last but not least, symbol Stanów Zjednoczonych - bielik amerykański. Spójrz w te oczy - widać w nich całą potęgę militarną Jankesów
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą