Gwiazdy, które nie wiedzą, co to starzenie się
Brzeziu
·
10 listopada 2023
21 535
70
39
Wygląda na to, że Krzysztof Ibisz podzielił się z nimi swoim eliksirem wiecznej młodości.
Patrzenie się na te zwierzaki grozi poprawą humoru na resztę dnia
Miałeś trudny tydzień? Nie przejmuj się, za chwilę weekendzik i będzie można wrzucić na luz. A w tym jak zawsze pomogą zwierzaki.
Patrząc na prace amerykańskiego fotografa Ryana Schude’a, można by pomyśleć, że mamy przed sobą kadr z filmu. Wiele postaci połączonych konkretną fabułą, często będących w ruchu, tworzy zawiły, dynamiczny obraz. Prace wydają się chaotyczne i na pierwszy rzut oka pozbawione sensu, jednak gdy widz przyjrzy się bliżej, staje się jasne, że na jednym zdjęciu kryje się przed nim cała historia.
Reżyserzy tworzą swoje filmy z wielu kadrów, łączących się scen i wątków. Dla fotografa jest to nieosiągalny luksus, bo do dyspozycji ma tylko jedną klatkę. Talent Ryana Schude'a polega na tym, że jednym ujęciem potrafi powiedzieć wiele, czasem nawet więcej niż niektórzy filmowcy są w stanie opowiedzieć w 5-, 10-minutowym odcinku.
Twórczość Schude'a to wielopoziomowa praca związana z konstrukcją niezwykle złożonej kompozycji, instalacją światła i dodatkowych obiektów. Patrząc na fotografie mistrza, wydaje się, że po prostu uchwycił moment i zrobił udane zdjęcie, jednak tak naprawdę za każdym udanym ujęciem stoją długie godziny żmudnej pracy i wiele roboczych ujęć.
Autor nie opowiada o tym, co dzieje się na obrazie – zaprasza widza do uruchomienia wyobraźni i po dokładnym zapoznaniu się z postaciami i sytuacją, wyciągnięcia własnych wniosków. To ciekawe, ale większość bohaterów Schude'a to nie profesjonalne modelki i statyści, ale po prostu jego znajomi, a nawet przypadkowe osoby, które spotkał na ulicach Los Angeles, San Francisco i innych kalifornijskich miast.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą