To z pozoru proste pytanie wywołało prawdziwe tsunami odpowiedzi
na Reddicie. Wiele z nich zaskakuje, intryguje, a niekiedy nawet szokuje.
Oto tylko niektóre z faktów, które na co dzień pozostają w sferze
kobiecej tajemnicy.
Dziennikarz TVP poucza dziennikarzy TVN i mówi o rzetelności w ich zawodzie
Reżyser Festiwalu w Opolu zwyzywał Dodę na próbach
Krzysztof Stanowski odpowiada na pozew rzekomej gwiazdy Bollywood
Sławomir Mentzen chce się pozbyć z Polski prywatnej stacji TVN
Premier Morawiecki skomentował marsz opozycji
#1. Premier Morawiecki skomentował marsz opozycji
Być może tego nie wiecie, ale premier Mateusz Morawiecki ma
swój własny
podcast.
Jeden z odcinków ukazał się mniej więcej w tym samym czasie, kiedy w Warszawie
startował wielki marsz opozycji 4 czerwca.
Morawiecki opowiada w nim m.in. o swojej wizycie w Kanadzie,
lecz również dzieli się refleksjami dotyczącymi wielkiego przejścia ulicami Warszawy
organizowanego przez polityków Platformy Obywatelskiej:
Ja oczywiście nie mam nic przeciwko swobodnej manifestacji
poglądów, niezależnie od tego, jakie kto ma. Na tym polega piękno demokracji,
że każdy ma tę swobodę i nawet ostrzejsze formy wyrażania tych poglądów
uderzające w rząd, również nie budzą jakiegoś mojego istotnego oburzenia.
Śmieszy mnie natomiast trochę, kiedy stare lisy, siedzące w polityce wiele,
wiele lat, organizują marsz antyrządowy i przedstawiają go jako spontaniczny
protest obywatelski.
Od lokalnych samorządowców słyszałem, jak wszystko wygląda
od kuchni. Z centrali Platformy poszła dyrektywa, żeby wszyscy ichniejsi
prezydenci i burmistrzowie zwozili jak najwięcej działaczy Platformy,
pracowników miejskich spółek, samorządowców i tak dalej. Tutaj nic nie dzieje
się oddolnie. Nazwijmy rzecz po imieniu: ten niedzielny marsz to będzie marsz
działaczy, wyborców i sympatyków PO. A pewnie także paru innych formacji.
Premier zastanawiał się również, jak partia taka jak PO może
mówić cokolwiek o wolności:
Czasami mam wrażenie, że jedyne wolnościowe działanie PO
polegało na tym, że po prostu byli przekonani, że wszystko im wolno.
#2. Sławomir Mentzen chce się pozbyć z Polski prywatnej
stacji TVN
Sławomir Mentzen po raz kolejny postanowił wywołać w sieci
ogromne poruszenie tylko jednym, krótkim komentarzem, który umieścił w swoich
mediach społecznościowych:
Sporo osób zwróciło uwagę zwłaszcza na fakt, że Mentzen, określający
sam siebie wolnościowcem, pragnie likwidacji prywatnej stacji telewizyjnej,
jaką jest TVN. Ludzie wytykają mu hipokryzję i twierdzą, że wolność wolnością,
ale jak ktoś im się już sprzeciwia, to nie jest mile widziany.
#3. Krzysztof Stanowski odpowiada na pozew rzekomej gwiazdy
Bollywood
Nie wiem, czy ominęła was ta afera, ale 2 tygodnie temu na
kanale Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski – jeden z redaktorów i właścicieli
Kanału – opublikował obszerny materiał poświęcony tylko jednej osobie. Mowa o
Natalii Janoszek – rzekomej gwieździe sceny Bollywood.
W ramach krótkiego wprowadzenia powiem tylko, że Natalia
Janoszek pozuje na wielką gwiazdę w Indiach i laureatkę prestiżowej nagrody filmowej.
Tak właśnie przedstawiano ją zawsze w wywiadach i na ściankach. Problem jednak
w tym, że Janoszek żadną gwiazdą w Indiach nie jest i nie zdobyła żadnej prestiżowej
nagrody filmowej, a jedynie jej marną podróbkę. Dla chcących nieco bardziej
zgłębić cały temat polecam zapoznać się z materiałem Stanowskiego:
https://youtu.be/YmxhF52aT3w
Jeśli wydaje wam się, że cała historia się na tym kończy, to
jesteście w błędzie, bo to dopiero początek. Natalia Janoszek postanowiła nie
pozwolić się tak obrażać i zdecydowała się pozwać dziennikarza, o czym
poinformowała w swoim
oświadczeniu:
O komentarz w sprawie został poproszony również sam
zainteresowany Krzysztof Stanowski. Podsumował on całą tę farsę w kilku
krótkich zdaniach:
Serial sądowy, który przed nami, może być najchętniej
oglądaną produkcją w życiu tej blagierki. Już miałem nadzieję, że ze wstydu
zakopała się pod ziemię, ale ktoś jednak wziął szpadel i tę chodzącą żenadę
wydobył ponownie na powierzchnię. Ale bardzo mnie to cieszy, bo będzie okazja,
by regularnie - o ile rozprawy będą regularne - przypominać ludziom, by nie
wierzyli w te wszystkie zmyślone gwiazdy. Będzie to też nauka dla naśladowczyń,
że kłamstwo ma krótkie nogi, jeszcze krótsze niż Janoszek.
#4. Reżyser Festiwalu w Opolu zwyzywał Dodę na próbach
Już tylko kilka dni dzieli nas od 60. edycja Krajowego
Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. 9 czerwca gościnnie na scenie miała
pojawić się sama Dorota Rabczewska, lepiej znana jako Doda. Piosenkarka brała
ostatnio udział w próbach, gdzie… została wulgarnie zwyzywana przez reżysera
festiwalu, Mikołaja Dobrowolskiego.
Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec.
Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola, jest okropna atmosfera. Reżyser
przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d***ę. Od początku negatywnie
nastawiony. Mówi do mnie: Wypier***j. Odpie***l się, rób sobie sama festiwal.
Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole – relacjonowała Doda w swoim filmiku, mówiąc
to ze łzami w oczach.
Mikołaj Dobrowolski to postać odpowiedzialna w TVP za tego
typu wydarzenia. Na jego koncie znajdują się już występy Rafała Brzozowskiego i
Krystiana Ochmana na Eurowizji czy teleturniej „Jaka to melodia”.
Sprawa została mocno rozdmuchana przez media, więc pan
reżyser chyba poczuł się w obowiązku, aby w jakiś sposób odnieść się do tematu
i przeprosić panią Dorotę.
Jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas
pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu
Polskiej Piosenki w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie
powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski.
Jakby tego było mało, Dobrowolski został całkowicie
odsunięty
od reżyserowania koncertów na tegorocznym festiwalu w Opolu.
#5. Dziennikarz TVP poucza dziennikarzy TVN i mówi o rzetelności
w ich zawodzie
Dziennikarz TVP Konrad Wąż dostał od stacji bojowe zadanie i
to on miał przygotować materiał możliwie jak najbardziej szkalujący marsz opozycji,
który przeszedł ulicami Warszawy 4 czerwca. Trzeba przyznać, że Wąż podszedł do
tematu w pomysłowy sposób i postanowił uderzyć w kolegów po fachu ze stacji
telewizyjnej stojącej po przeciwnej stronie barykady, czyli z TVN.
Oberwało się nie tylko ogółowi dziennikarzy pracujących dla
TVN, ale również konkretnym osobom, takim jak Piotr Kraśko, którego wizerunek
ozdabiał jeden z plakatów promujących marsz. Wąż nie mógł się powstrzymać i
uderzył w przeszłość dziennikarza, czyli m.in. w prowadzenie samochodu bez
uprawnień.
Było wiele komentarzy szkalujących nie tylko TVN, ale
również Gazetę Wyborczą:
Nie mam żadnej wątpliwości, że takie media jak TVN czy
Gazeta Wyborcza stoją po stronie opozycji. Zresztą to widać bardzo jasno i
konkretnie.
W najciekawszy sposób jednak sam Wąż podsumował całe
wydarzenie:
Każdy dziennikarz musi pracować zgodnie z prawem i etyką
dziennikarską, rzetelnie i obiektywnie. I to właśnie obiektywizm, którego w tym
przypadku zabrakło, jest jedną z najważniejszych zasad dziennikarskiego
profesjonalizmu.
Ciekawe, że pracownik TVP mówi o dziennikarskiej rzetelności
i poucza ludzi pracujących dla TVN. Z całym materiałem możecie zapoznać się
poniżej:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą