Szukaj Pokaż menu

Koniec Ahoja?!

15 038  
10   5  
Chodzą ostatnio słuchy po mieście Warszawie, że w piątek dostali wypowiedzenia wszyscy pracownicy, a już w poniedziałek dowiemy się o ogłoszeniu upadłości przez jeden z portali internetowych - będziemy się żegnać z Ahojem!

Jeśli ktoś nieszczęśliwie kupił akcje Interii to niech nie czeka, tylko sprzedaje od razu, bo zostanie co najwyżej w skarpetkach...

Analiza zaginionego wiersza Mickiewicza!

23 250  
21   1  
Nasz dzielna i ambitna reporterka Martynka w trakcie sesji została zmuszona do poświęcenia większej ilości swojego czasu na pobyt w bibliotece uczelnianej (egzaminy i takie tam). Ale nie próżnowała oprócz nauki jej zmysł dziennikarski czuwał. I stało się, w okolicach okna odkryła leżący fragment rękopisu. Był podpisany Mickiewicz.
Oto co zawierał i jak ona zaanalizwała ten kawałek pergaminu...

100 kawałów o małżonkach

44 665  
47   2  
... pożyciu wewnątrzmałżeńskim i pozamałżeńskim, przed i pomałżeńskim. Więc na początek niech będzie pierwszy:

- Weź mnie - namiętnie mruczy żona.
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
Mąż wraca z pracy i widzi w popielniczce dymiące cygaro.
- Skąd jest to cygaro?
- Nie wiem.
- Pytam: skąd jest to cygaro!?
Glos z szafy:
- Z Hawany, idiotko!

**********

Kowalska mówi do męża:
- Skocz do sklepu i kup pól litra oleju.
Po jakim s czasie Kowalski wraca.
- Kupiłeś? - pyta żona.
- Pól litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło.

**********

Ona wraca do domu z wczasów i zastaje męża z kochanka, rozebranych do naga i grających w karty.
- Co masz na swoje usprawiedliwienie?!? - Krzyczy.
- Nie gramy na pieniądze...

**********

Jeśli mąż wysiada, żeby otworzyć drzwiczki od samochodu swojej żonie, to są dwie możliwości:
- albo to jest nowy samochód,
- albo to jest nowa żona.

**********

- No i co mówiła wychowawczyni o postępach naszego Kazia?
- "Co mówiła?", "Co mówiła?". To jesteś cala ty, wysłałaś mnie na
wywiadówkę i nawet nie powiedziałaś, do której szkoły chodzi nasz syn....

**********

Żona do męża:
- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
- Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi się podobasz!

**********

Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, ze będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
- I co, zdradziłeś mnie?
- Tak, zgodnie z umowa - dwa razy.
- Z kim?
- Raz z brunetka i raz z blondynka. A ty?
- Tez dwa razy. Raz z załoga statku i raz z jednostka wojskowa!

**********

Maż przyłapuje żonę z kochankiem w łóżku.
- Co tu się dzieje?!? Kim pan, do diabla, jest?!?
- Mój mąż ma racje - mówi kobieta - jak się pan właściwie nazywa?

**********

Facet u kochanki (mąż w delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie....
Babka niewiele myśląc mówi mu:
- Stan na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, ze taka
statuę kupiłam.
Mąż wchodzi rozgląda się, zauważa:
- A to, co??
- No... kupiłam taka statuę, znajomi tez maja, teraz taka moda...
Mąż machnął ręką i poszedł spać. Żona tez. W środku nocy mąż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka... podchodzi do statui i wręcza ze słowami:
- Posil się przyjacielu, ja tak trzy dni stałem, żeby, choć kurwa
nakarmiła...

**********

Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o
wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby
firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki na miesiąc.
- No problem - mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak?
- Miałeś racje. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się
pomyliłeś: W łóżku NIE jest lepsza od twojej żony.

**********

Kupiła sobie babka w IKEA'i najnowszy szyk mody: szafa do samodzielnego składania. Ale, ze mąż jeszcze nie wrócił z pracy wiec postanowiła złożyć ja sama. Zrobiła wszystko jak należy. Nagle przejechał tramwaj za oknem i szafa się rozleciała. Spróbowała jeszcze raz, dokładnie z instrukcja. Szafa stoi jak malowana. Znowu przejechał tramwaj i szafa się rozsypała.

Kobita myśli: może nie mam zdolności do majsterkowania, pójdę do sąsiada może on złoży lepiej. Sąsiad przyszedł popatrzył w instrukcje i mówi, ze wszystkie części są. Raz dwa trzy poskładał. Przejechał tramwaj i szafa się rozpadła. Złożył jeszcze raz. Znowu przejechał tramwaj i znowu szafa w częściach. W końcu sąsiad mówi:
- Wie pani co, to złożymy ja jeszcze raz, ja wejdę do szafy i jak będzie
przejeżdżał tramwaj to zobaczę, co tam puszcza, ze ta szafa się rozpada. Jak powiedział tak i zrobił? W tym momencie do domu przyszedł mąż. Patrzy i mówi:
- Jaka śliczna nowa szafa. Podchodzi, otwiera i widzi w środku schowanego sąsiada.
A sąsiad:
- Ja wiem, ze to głupio brzmi, ale ja naprawdę czekam na tramwaj.

**********

Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego obiadu, który jest debiutem
kulinarnym żony.
- A czym kochanie nadziewałaś tego pieczonego kurczaka?
- Niczym. On przecież nie był w środku pusty.....

**********

Czy pani mąż tez co wieczór wychodzi na spacer dla zdrowia?
- Nie, mój pije w domu.

**********

Wieczorna rozmowa małżeństwa w łożu:
- Bądź miły i powiedz mi przed snem cos czułego, na przykład "kocham
cię!"...
- Kocham cię!
- Powiedz jeszcze "Mój najdroższy skarbie!"...
- Mój najdroższy skarbie!
- I dodaj cos od siebie...
- Dobranoc!

**********

Przychodzi mąż po wypłacie, na gazie, wali pięścią w stół i pyta się:
- Kto tu rządzi?
Na to żona:
- Ja, czyli Twoja żona, i moja matka, czyli Twoja teściowa...
- Taaaak? No to się rządźcie, bo właśnie przepiłem cala wypłatę...

**********

Mąż do żony:
- Co to ma znaczyć? Znalazłem w twojej torebce list z biura
matrymonialnego,
ze będą mieli propozycje na twoja ofertę?
- Och nie gniewaj się, to stare dzieje.
- ????
- No, wtedy, kiedy byłeś tak ciężko chory...

**********

Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż pisze kartkę do żony:
- 'Stara, obudź mnie o piątej.'
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę:
- 'Stary wstawaj, już piąta...!'

**********

Wielkie sympozjum nt. "Czy mężczyzna powinien mieć żonę, czy kochankę?"
Lekarz stwierdza, ze przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne..., psycholog, ze kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara..., naukowiec dowodzi, ze i żonę i kochankę, bo żona myśli, ze jest u kochanki, kochanka, ze u żony, a on tup tup tup i do biblioteki....

**********

Podczas nocy poślubnej młody małżonek po wejściu do lóżka odwrócił się
tyłem do żony i ułożył do snu.
- Wiesz - mówi żona - a moja mama to mnie zawsze przed snem trochę
popieściła...
- No, przecież nie będę w środku nocy po twoja mamę leciał...

**********

Siedzi mąż w WC i próbuje zrobić kupę. Ciężko mu idzie, bo ma zatwardzenie,
postękuje cicho jak to w takich przypadkach. Obok drzwi przechodzi żona i widząc, ze w WC świeci się światło gasi je bez zastanowienia. I wtedy nagle ze środka dobiega głośne wycie:
- AAAAaaaaaaa... OjOjOj.....oooooooOOOoooo AjAjaaaajAAAA...!!
Na to wystraszona żona zapala światło i zagląda do środka przestraszona. Mąż siedzi z wytrzeszczonymi oczami, ale już nie drze się. Popatrzył na swoja stara i powiedział:
- A to ty, a już myślałem, ze mi oczy pękły!

**********

W 25-ta rocznice ślubu para spożywa uroczysty obiad w milczeniu. W pewnej chwili żona mówi do męża:
- Wiesz. Jak pomyśle sobie ze to już 25 lat minęło, to mi się ciepło robi
Kolo serca.
- Nie truj. Po prostu biust ci wpadł do zupy.

**********

Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro...
Na co mąż zza gazety:
- To jedz whiskas.

**********

Pani Kowalska, czy pani wie, ze mój mąż to 300 procentowy impotent?
- 300 procentowy?
- Ano tak, do wczoraj to on był 100 procentowy, ale wczoraj spadł z
drabiny, złamał sobie palec i zębami odgryzł język...

**********

Mąż po dwóch latach wraca z wojska:
- Chodź, Hanuś, pokochamy się.
- Nie mogę, mam okres...
- To od dołu!
- Mam hemoroidy...
- Tak?! To może powiesz jeszcze, ze cię żeby bolą?

**********

Mąż dzwoni z pracy do domu.
- Kochanie, wrócę dzisiaj nieco później. Wiesz, przyjechała dzisiaj do nas zagraniczna delegacja. Będziemy z nimi omawiać szczegóły kontraktu...
- Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem, pijany w sztok i bez pieniędzy.
Po 22-giej mąż znowu dzwoni do domu i nieco "zmęczonym" głosem mówi:
- Kochanie, już za godzinę będę w domu. Te negocjacje nieco się
przedłużyły, ale niedługo koniec.
- Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem pijany w sztok i bez pieniędzy.
Jest czwarta rano. Facet stoi przed drzwiami swojego domu. Jest pijany w sztok i bez pieniędzy. Kiwa się nad wycieraczka i mruczy:
- No i wykrakała...

**********

- Teraz zostałaś mi tylko ty! - powiedział do żony z płaczem leśniczy,
któremu zdechł pies.

**********

- Gdzie byłeś? - pyta się żona swojego męża, który wrócił do domu nad
ranem.
- U kolegi.
- Ty pedale!

**********

Żona wyrzuca mężowi:
- Dziwny jesteś. Pól roku zastanawiasz się, jaki model samochodu kupić, a mnie zaproponowałeś małżeństwo już po dwóch tygodniach znajomości.
- Co ty chcesz? Samochód to poważna sprawa!
47
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Analiza zaginionego wiersza Mickiewicza!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Analiza zaginionego wiersza Mickiewicza!
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Marakesh
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Z krowich pogaduszek...
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Marakesh
Przejdź do artykułu Poezja pancerna!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą