Niedawno media informowały o lądowaniu w Polsce największego z wykorzystywanych obecnie samolotów transportowych. Z 69 metrami długości i 73 m rozpiętości skrzydeł, An-124 Rusłan jest w stanie zabrać w powietrze ponad 150 ton ładunku. Ale nie tylko wielkie samoloty robią wrażenie. Jeden z najmniejszych odrzutowców, BD-5 Micro, ma zaledwie 6 metrów rozpiętości skrzydeł i waży zaledwie 160 kilogramów - tyle co przeciętny Amerykanin.

#2.

Smugi widoczne na niebie po przelocie samolotu odrzutowego to para wodna - choć niektórzy uważają, że to tzw. „chemtrails”, czyli ślady chemikaliów, którymi światowe rządy z powietrza masowo trują ludzi. Tak że tego… W każdym razie smugi kondensacyjne mają jedną - naukowo potwierdzoną! - ciekawą właściwość. Otóż mogą służyć do… prognozowania pogody. Krótka i cienka smuga to oznaka niskiej wilgotności i zapowiedź dobrej pogody. Grube i długo utrzymujące się smugi wieszczą z kolei zbliżające się załamanie aury.

#3.

Choć prawdopodobieństwo poniesienia śmierci w wypadku lotniczym jest znacznie mniejsze niż w wypadku drogowym, wszelkim dyskusjom o samolotach zawsze towarzyszą wzmianki o katastrofach. Symboliczny niech więc będzie fakt, że jedna z największych katastrof lotniczych w dziejach wydarzyła się… na lądzie. W 1977 roku dwa w pełni załadowane Boeingi 747 zderzyły się czołowo pośrodku pasa startowego lotniska na Teneryfie. Zginęło wtedy niemal 600 osób.

#4.

Jeszcze kilka słów otuchy dla tych, którzy panicznie boją się latania - za sprawą samolotu łatwiej zginąć będąc poza nim niż wewnątrz. Jakim cudem? Ano ze względu na to, co też się z samolotowych silników wydziela. Szacuje się, że od zatruć zanieczyszczeniami powietrza wywołanymi lotami samolotów ginie rocznie około 10 tysięcy osób - to znacznie więcej niż bezpośrednio w wypadkach lotniczych.

#5.

Komuś, kto nigdy nie leciał samolotem (lub leciał tylko niewielkimi samolotami podrzędnych linii), całe doświadczenie może wydawać się mocno klaustrofobiczne. Wielki kadłub i rząd małych okienek umieszczonych za nisko, a w środku kilkaset siedzeń. Nic miłego. Aby nieco uprzyjemnić lot, inżynierowie Airbusa pracują nad nowym modelem - takim, który oferowałby pasażerom znacznie lepsze widoki. Idealnie - niemal 360-stopniową panoramę.

#6.

W 2002 roku pewien zwariowany pasażer próbował przemycić na pokład samolotu dwie nieduże małpy ukryte… w jego gaciach. Próba przemytu zakończyła się 57-dniową odsiadką. Z kolei pewna Szwedka ze Sztokholmu umyśliła wnieść na pokład 75 żywych węży - kitrając je w staniku. Sześć jaszczurek pod spodniami stanowiło w sumie tylko dodatek. Być może na kanwie tego wydarzenia powstał kultowy w pewnych kręgach film „Węże w samolocie”…

#7.

Awaryjne lądowanie to typowa procedura, która nie musi wcale oznaczać nic szczególnie groźnego. Czasem może powodować je na przykład nieodpowiednie zachowanie któregoś z pasażerów na pokładzie. Zwykle przed lądowaniem, kiedy zbiorniki paliwa są jeszcze dość pełne, pilot - dla bezpieczeństwa - decyduje się na zrzut. Czy oznacza to, że moglibyśmy teoretycznie spodziewać się paliwa spadającego z nieba? Niestety, bogowie nie są tak łaskawi - zazwyczaj całe paliwo zdąży wyparować, zanim dotrze na ziemię.

#8.

Co stałoby się, gdyby któremuś z pasażerów zachciało się opuścić pokład w trakcie lotu? Teoretycznie rzecz biorąc, gdyby otworzyć drzwi podczas lotu na dużej wysokości, różnica ciśnień mogłaby dosłownie wyssać przedmioty i ludzi na zewnątrz. Na szczęście w praktyce nie jest to możliwe. Drzwi w samolotach konstruowane są w taki sposób, by nawet drużyna rugbystów, choćby zaparła się o nie jednocześnie, nie była w stanie ich otworzyć.

#9.

Skąd się biorą turbulencje - ulubione zjawisko scenarzystów filmów katastroficznych? Przyczyn może być wiele - począwszy od prądów strumieniowych, innych mijanych samolotów, wznoszącego się ciepłego powietrza czy jego ruchów nad górami. Co więcej, turbulencje mogą wystąpić zarówno przy beznadziejnej, jak i doskonałej pogodzie - a żadne przyrządy pokładowe samolotu nie są w stanie ich zawczasu przewidzieć. To dlatego turbulencje stanowią najczęstszą przyczynę urazów doznawanych podczas lotu.

#10.

Czy leci z nami pilot? Złośliwi mogliby stwierdzić, że nie ma to większego znaczenia. W większości przypadków za lot odpowiada autopilot. Komputerowe oprogramowanie jest w stanie bardziej precyzyjnie dobierać parametry lotu niż człowiek - i w konsekwencji na przykład oszczędzić więcej paliwa. Choć zwykle to pozostaje w gestii prawdziwych pilotów, autopilot potrafi też samodzielnie startować i lądować. W gruncie rzeczy jedyne, z czym sobie nie radzi, to turbulencje. Wówczas ratowanie sytuacji pozostaje w pełni w ludzkich rękach.

Źródła: 1, 2, 3