Szukaj Pokaż menu

Niesamowite dzieła sztuki wykonane z... ryby!

12 332  
56   6  
Nie regulujcie odbiorników, na poniższych zdjęciach rzeczywiście widać surową rybę. Oto tradycyjne japońskie sashimi w artystycznym wydaniu.

15 najdzikszych newsów tygodnia – pierwsza taka modelka na rozkładówce znanego pisma

96 457  
365   82  
Do Ziemi zbliża się wielka asteroida, ale na szczęście jesteśmy w dobrych rękach, sami o tym nie wiedząc. To znaczy teraz już wiemy. Jesteśmy też bogatsi o inną cenną wiedzę. Jaką? Wejdź i sprawdź.

#1. Mężczyzna wpadł do wulkanu, bo szukał lepszego miejsca, żeby popatrzeć na wulkan


Audi Quattro - legenda dróg

91 097  
357   68  
W roku 1980 Audi przedstawiło samochód, który na zawsze miał odmienić świat motoryzacji. Zdominował trasy rajdowe - a kierowcy go pokochali. Przed Tobą samochód, który odczarował napęd na cztery koła.

Kliknij i zobacz więcej!

Tak naprawdę to Audi Quattro nie było pierwszym osobowym samochodem z napędem 4x4, bo takim był Jensen FF, ale wyprodukowano go w zaledwie 320 egzemplarzach. Natomiast Quattro było pierwszym samochodem, który napęd 4x4 wniósł na rajdowe trasy. O B-grupowym Quattro pisaliśmy tutaj, dlatego też w tym artykule zajmę się cywilną wersją samochodu. A jego historia zaczęła się dość ciekawie.

Jest rok 1977 - Audi testuje model 200, czyli bardziej ekskluzywną odmianę modelu 100. Do napędu tegoż modelu użyto silników o większej pojemności i mocy niż w modelu 100. O ile na suchym model spisywał się rewelacyjnie, o tyle na śniegu samochód dostawał niemiłosierne baty od także testowanego wówczas Volkswagena Iltisa. Wtedy to główny konstruktor Audi - Ferdynand Piech - wpadł na pomysł zaadoptowania napędu 4x4 do samochodu osobowego. A że wraz z Jorgiem Bensingerem i Hansem Nedvidkiem byli w trakcie prac nad samochodem sportowym, wybór stał się oczywisty. Pakujemy tam napęd 4x4 i przy okazji skoro auto będzie miało odpowiednią trakcję - damy mu najmocniejszy silnik, jaki posiadamy, czyli 2,144 cm3 o mocy 200 koni.

Słowo się rzekło - czas się wziąć do roboty. Początkowo samochód był oparty na modelu Audi 80 B1, ale w roku 1978 firma zmieniła linię 80 i również nasz bohater został przeprojektowany, czyli stworzony ponownie od zera. Konstruktorzy spieszyli się z wypuszczeniem modelu, by nie zastała ich kolejna zmiana linii 80 (niesłusznie, bo model 80 B2 był produkowany przez parę ładnych lat) i już w roku 1980 świat ujrzał Quattro. Z zewnątrz laik powie - toć to Polonez! Zgoda - takie kształty były na topie i Polonez Coupe wyglądał podobnie. Ale... Poszerzone błotniki, szerokie opony i dźwięk silnika zdradzał przeznaczenie auta. Był to sportowiec z krwi i kości.

Kliknij i zobacz więcej!

Sylwetka samochodu ewoluowała. Już w roku 1982 zrezygnowano z czterech pojedynczych świateł (znanych z modelu Audi 4000) na rzecz dwóch zespolonych podwójnych. A w roku 1984 samochód przeszedł modernizację, a raczej face lifting podobny do tego, jakim poddano model 80, czyli nowa deska rozdzielcza (inne przełączniki wokół zegarów) oraz pochylony przód. Równolegle z Quattro Audi produkowało model Coupe, który od Quattro różnił się przede wszystkim kształtem błotników - w Quattro były one poszerzane nad kołami. By bardziej zagmatwać sytuację - model Coupe wychodził także z napędem 4x4 i nazywał się Audi Coupe Quattro.

Kliknij i zobacz więcej!

W roku 1985 Audi weszło w komitywę z Walterem Treserem i prowadzoną przez niego firmą Treser. Owocem tego mariażu był model Audi Quattro Treser Roadster, wyprodukowany w 39 egzemplarzach...


Samochód miał składany elektrycznie sztywny dach.


A także przepiękne czarne światła tylne (na 10 lat przed tym, zanim stało się to modne) i one były już wyprodukowane w tysiącach sztuk. Zresztą Tresery były bardzo popularne w autach VW/Audi w latach 80. i 90. I jak dla mnie ten samochód z czarnym tyłem wygląda po prostu szałowo! Sporo się działo we wnętrzu pojazdu, ale o tym za chwilę. (a na zdjęciu Audi Coupe Quattro)

Kliknij i zobacz więcej!

W środku wszystko podporządkowane czerpaniu frajdy z jazdy. Wyprofilowane kubełkowe fotele firmy Recaro z ramkowymi zagłówkami. Fotele w standardzie ze zwykłego materiału, jednak za dopłatą Audi było skłonne wyposażyć auto w welurowe, a nawet skórzane obicia tapicerskie.

Kliknij i zobacz więcej!

Na tylnej kanapie mogą wygodnie podróżować dwie osoby i mniej wygodnie - trzy. Auto było zarejestrowane jako pięcioosobowe. Wyrazy współczucia dla środkowego pasażera tylnej kanapy.

Kliknij i zobacz więcej!

Zestaw wskaźników - funkcjonalny i podstawowy. Prędkościomierz, obrotomierz, zegarek oraz wskaźniki ciśnienia doładowania i ilości paliwa. To miało wystarczyć. Także w standardzie było ogrzewanie tylnej szyby, światło przeciwmgłowe tylne, wspomaganie kierownicy oraz tylna wycieraczka. Minimalizm i ascetyzm.

Kliknij i zobacz więcej!

I tu zaczynała się lista opcji. A była ona dość bogata. Obejmowała ona między innymi dodatkowe zegary w konsoli środkowej w postaci dwóch pasków diodowych (wskaźnik temperatury oleju oraz woltomierz, na zdjęciu nad zapalniczką), klimatyzację, ABS (opcja po roku 1987), elektryczną regulację wysokości świateł, elektryczne sterowanie szyb i lusterek, pneumatyczny centralny zamek, skórzaną tapicerkę, podgrzewanie siedzeń, system auto check z syntezatorem mowy, szyberdach (w droższej opcji z listy dodatkowych opcji - sterowany elektrycznie), komputer pokładowy i totalny odjazd - zegary digital podświetlone początkowo na zielono, a po roku 1989 na czerwono. Tu z kolei wskaźnik doładowania został zastąpiony wskaźnikiem temperatury cieczy chłodzącej (ponoć ekrany LCD nie wyrabiały ze wskazaniem zmian ciśnienia doładowania - obsługiwały je jeszcze zbyt wolne procesory). Z tym że auto wyposażone we wszystkie opcje kosztowało dwa razy więcej niż wersja podstawowa, a ta z kolei była dwukrotnie droższa od podstawowej wersji modelu 80...

https://www.youtube.com/watch?v=jSqb92q3xgs

Jedyne czego się nie dało kupić w opcji to były silniki. W całej 11-letniej historii modelu były trzy różne, jednak nigdy nie były dostępne trzy naraz. Każdy miał pięć cylindrów i turbo. W latach 1980 - 1987 silnik miał pojemność 2,144 cm3 i moc 200 KM. W latach 1987 - 1989 zastosowano silnik 2226 cm3 o mocy 200 KM. W latach 1989 - 1991 silnik 2,2 wyposażono w 20 zaworową głowicę i jego moc wzrosła do 220 KM. Silniki posiadały wtrysk paliwa. Silnik został umieszczony dość nieszczęśliwie - przed osią przednią z prawej strony samochodu. Po lewej stronie umieszczono chłodnicę. Jednak była ona mała i silnik ten dość często miał problemy z przegrzewaniem. Mało tego...

Kliknij i zobacz więcej!

Takie umiejscowienie silnika powodowało, że samochód miał ciężki przód i wykazywał dość sporą podsterowność. Napęd 4x4 miał spory wkład w takie a nie inne umieszczenie silnika - pamiętajmy, że ze skrzyni biegów wychodził wał napędzający koła tylne oraz półosie napędzające koła przednie. Jak się prowadziło Quattro? Na tle samochodów z napędem na jedną oś, biło je na głowę. Miałem przyjemność prowadzić Audi 200 quattro z najmocniejszym silnikiem 2,2 turbo 220 KM. I powiem szczerze, że było to dość spektakularne przeżycie. Takiej turbodziury to chyba nigdy nie przeżyję (chyba że znów zakupię auto z tym silnikiem). Ruszamy łagodnie, włączamy dwójkę, zwalniamy do minimalnych obrotów i dajemy gazu. Na początku nic się nie dzieje, auto jest wręcz ospałe, by po przekroczeniu 1700 - 1800 obrotów na minutę pokazać pazur. Przyspieszenie jest brutalne. Jeżeli uśpiło cię to, co się działo do tej pory i nie trzymasz mocno kierownicy - lądujesz na drzewie. Nagle zaczynają się dziać cuda, a świat ucieka do tyłu. Jest to wrażenie jedyne w swoim rodzaju, a brzmienia rzędowej piątki nie zapomina się do końca życia. I opisuję wrażenia z jazdy ciężkim i dużym modelem 200. W mniejszym Quattro wrażenia muszą być jeszcze bardziej spektakularne. Zresztą Quattro z tym silnikiem przyspiesza do setki w 6,3 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 230 km/h, a te liczby same się bronią. Do roku 1987 samochód był wyposażony w stały napęd na 4 koła z blokowanym centralnym i tylnym mechanizmem różnicowym, a po roku 1987 samochód uzyskał centralny mechanizm różnicowy typu Torsen oraz uruchamianą przyciskiem blokadę tylnego mostu.

https://www.youtube.com/watch?v=UCaySv1Blok

W roku 1991 z taśm montażowych zjechało ostatnie Quattro. Legenda trwała przez 11 lat i rządziła na drogach przez cały okres produkcji.

Kliknij i zobacz więcej!

Quattro dziś? Cóż - to klasyk. Bardzo drogi klasyk. Ceny zaczynają się od 90 000 złotych za zaniedbane i wymagające opieki i serca egzemplarze. Te zadbane oscylują w przedziale cenowym 220 000 - 300 000 złotych. A te wyjątkowe - S1 czy Sport Quattro? Tu nie ma reguły. Ceny przekraczają 1 500 000 złotych. Czym jest Audi Quattro dla mnie? To samochód marzeń - w moim top 3. Pozostałe dwa przedstawię niebawem, a będą to totalne niespodzianki (przynajmniej jeden z nich). A sama nazwa Quattro przetrwała i oznacza napęd na 4 koła w każdym samochodzie wyprodukowanym przez Audi.

Kliknij i zobacz więcej!

Kopiowanie tylko z podaniem źródła.

Poczytaj poprzednie artykuły z tej serii. Dostępne są tutaj.

A jeśli mało Ci motoryzacji - to zapraszam na Motokillera:

357
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 15 najdzikszych newsów tygodnia – pierwsza taka modelka na rozkładówce znanego pisma
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Tuning mechaniczny - czyli co możemy zrobić z silnikiem, by podnieść jego moc
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Ciekawostki o motoryzacji USA z lat 60. i 70. XX wieku i jedna współczesna
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Świat widziany oczami fana motoryzacji
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Mroczna strona e-sportu, czyli nie takie kolorowe życie profesjonalnego gracza
Przejdź do artykułu Gdyby kierowcy byli podobni do przeciętnego użytkownika komputera

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą