Znasz ten moment? W końcu usiadłeś do serialu, o którym opowiadali ci już wszyscy znajomi. Nareszcie przestaniesz odstawać od reszty w dyskusjach i zrozumiesz te wszystkie "hermetyczne" żarty, którymi zasypywano cię od roku w pracy i na studiach...
Przy okazji zaczynasz kalkulować, ile urlopów na żądanie jeszcze ci zostało do wykorzystania.
Pozostali byli w szoku rok lub dwa temu.
Co możesz zrobić w takiej sytuacji? Ależ to proste! Rozsiądź się wygodnie i zacznij szukać kolejnego serialu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą