Kiedyś pełne życia. Strzeżone przez dziesiątki uzbrojonych mężczyzn, którzy pilnowali ich przed atakami konkurencji i nalotami sił rządowych. Teraz opuszczone, marnieją, formalnie będąc własnością rządu. Wysepki z willami, basenami, prywatnymi kurortami. Niegdyś przebywali tu najwięksi bossowie latynoskich karteli narkotykowych, z samym Pablo Escobarem na czele.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą