Jak daleko można sięgnąć pamięcią w dzieciństwo? Bohaterom poniższych historyjek udaje się sięgać dość głęboko. A niektóre wspomnienia nie są miłe. Zresztą poczytaj sam.Moje takie w pełni świadome wspomnienie sięga roku 1987, miałem wtedy 3 latka. Mój tata przywiózł (Syreną 105 L ) ze szpitala moją mamę i młodszego brata, który właśnie przyszedł na świat. Pamiętam, że przyglądałem mu się przez dłuższą chwilę. Nagle mama powiedziała:
- To jest twój młodszy braciszek, ma na imię Grześ.
Na co ja z charakterystyczną dla 3-latka, sepleniącą wymową odpowiedziałem:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą