Dzisiaj o szafie, która jest zła, nieśmiertelnym rowerze, który jest przyczyną wielu upadków, rycerzach i obronie na lekcji polskiego. Czyli po wielu miesiącach niebytu trauma wraca!
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
PÓŁKINie pamiętam ile wtedy miałam lat, mogło to być 6 jak i 10. W moim pokoju stała (dalej stoi) wielka szafa. Z nudów postanowiłam wspiąć się po półkach. Weszłam na 1, potem 2, ale jak już stałam na 3 ześlizgnęły mi się palce. Była to wysokość niewiele ponad metr, wiele razy już wchodziłam na te półki, ale tym razem zleciałam prosto na tyłek. Leżałam zszokowana, że żyję, zastanawiałam się czy nie połamałam sobie czegoś, ale na szczęście skończyło się tylko bólem pośladków.
POSKAKAŁAInnym razem (miałam może 10-11 lat) postanowiłam sobie poskakać z łóżka. Robiłam to mnóstwo razy, mamie niezbyt podobały się moje wyczyny, ale co z tego, ważne, że zabawa była!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą