Czego to ludzie nie wymyślą, to głowa mała, domorośli poeci piszą nawet wiersze o Małyszu!!! Można by pomyśleć, że poezja wymiera, ale RaF nadesłał nam utwór literacki, napisany przez góralskiego barda... I co wy na to?
NAUCZYCIEL ADAM MAŁYSZ
Do Małysza rzekł Schmitt: Adam,
Ja do twoich nóżek padam.
Uniżenie chylę czoła,
Jam przy tobie jest pierdoła!
Hołd mój Adam przyjąć racz,
Ja wysiadam a ty skacz
Do lamusa na ten sezon
Chowam, zatem kombinezon,
Bo dostane jeszcze łupnia
Od koleżki twego Skupnia
(albo może od Skupienia?)
Żegnaj Adam do widzenia.
Małysz na to rzekł w ripoście:
Czy nie będzie Martin prościej
Zamiast z aren całkiem znikać
Do mnie przyjdź na czeladnika?
Potrenujesz sezon, dwa
I osiągniesz to, co ja.
Niesplamionym słowem ręczę!
Co ci szkodzi spróbuj Niemcze.
Europie chyba wstyd
Kiedy prosi taki Schmitt.
Unia prężna i bogata
W laskach byle kandydata?
Puenta parafraza taka:
Przyszła koza do ... Polaka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą